Jakoś tak w lutym 2016 r. ja i moje Kochanie nabraliśmy bakcyla do zrobienia czegoś co pomogło by nam zdrowiej żyć. Oprócz oczywiście zmiany samego sposobu odżywiania zaczęliśmy się zastanawiać jak tu można się pozbyć chemii którą nasz organizm w dzisiejszych czasach jest zmuszony przyjmować. I tak przy okazji innych rozważań doszliśmy do wniosku, iż niestety w dzisiejszych proszkach do prania jest tej chemii duży nadmiar. Za czasów naszej babci wystarczało szare mydło. A teraz to są zmiękczacze, wybielacze, odplamiacze, sztuczne aromaty zapachowe. Ludzie stosujący je na co dzień nie są nawet świadomi tego że te wszystkie składniki wchłaniamy przez skórę i drobi oddechowe jak nosimy ubrania wyprane w takim proszku. Najlepiej to widać u dzieci jak dostają wysypkę, ale należy pamiętać o tym iż nawet jak jej nie ma to nie znaczy że produkt jest bezpieczny. To może oznaczać że organizm nie do końca wie jak się przed tą chemią bronić. I magazynuje te związki np w stawach czy kościach zamiast wydalać przez skórę. Zaczęliśmy się zastanawiać co tu zrobić żeby choć trochę tej chemii w naszym życiu wyeliminować. No i jednym z pomysłów było kupienie już gotowego proszku. Tylko jak to wiadomo produkty ProEko są zazwyczaj droższe, w…
